Aski i bobaski ;)

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy

Czy chcesz mieć dzieci (lub masz)?

tak
44
22%
nie
103
53%
nie wiem
29
15%
adoptuję
20
10%
 
Liczba głosów: 196

Awatar użytkownika
Ardelia
ciAStomaniak
Posty: 507
Rejestracja: 18 lut 2005, 15:21
Lokalizacja: ~ moja planeta ~

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Ardelia »

Kamikola pisze:Czy to jest "Animals are such agreeable friends - they ask no questions, they pass no criticism"
tak, dokladnie ten fragment! :D

:lol:@futrzany kameleon!
Kamikola pisze:A różnica pomiędzy nimi jest, że gronostaj jest większy. Osiąga długość do 30 cm a łasica tylko do 15. Także gronostaj ma czarny koniec ogona.
wiec siegajacy do polowy ramienia gryzon na obrazie Leonarda jest niewatpliwie gronostajem (albo najwieksza lasiczka wszechczasow...hej, moze wcale nie chodzilo o ow zamozna pani, lecz o zwierza? ;))
Ardelia
"We are not amused." ;)
~ milosc jest ponad seksem ~

mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kamikola »

Trochę się pomyliłam wtedy. Mówiłam z pamięci a później sprawdziłam i wychodzi na to, że przesadziłam. Łasica osiąga wielkość od 10 do 25 cm a gronostaj 20 do 30 cm. Tylko trochę większy ale widocznie dość większy by ustalić, że to nie łasica na obrazie. Ale też możliwe, że zwierzak wydaje się duży bo kobieta jest drobniutka. Więc musiały być jeszcze inne widoczne cechy charakterystyczne dla gronostaja, że je rozróżnili.
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
Kruk
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 29 wrz 2005, 22:59

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kruk »

Jest może ktoś z Krakowa, albo może ktoś wie czy obraz Leonarda jest w Polsce? Już dawno chciałem obadać tą tchórzofretkę, wiem że czasami obrazy mają gościnne występy w innych muzeach i może go nie być w kraju. Mam do krakowa ze dwie godziny lotu wrony w linii prostej, to bym se go obadał.
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: alicja »

Dama Leonarda mieszka w Muzeum Czartoryskich w Krakowie, i z tego co wiem, nigdzie teraz nie podróżuje. To swoją drogą fajne muzeum - jest strasznie obładowane przeróżnymi rzeczami, głównie sztuką użytkową, a gdzieś w połowie ciągu sal jest jedna całkiem pusta - z jednym tylko obrazem na ścianie. Robi wrażenie :)
Kruk
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 29 wrz 2005, 22:59

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kruk »

Alicja dzięki za odpowiedź.
Leonardo Mona liza jest w Paryżu, a tam to ja nie pojadę. Liza to kobieta czy meżczyzna?, a może to _ _ _ _ _ _ _ _ ? nie wiem inni się głowią dlaczego ten obraz namalowałeś dla siebie, spoko nie wnikam.
A "Dama z łasiczką", no dobra z czegoś trzeba żyć, może tę robotę zlecił ci jakiś snob, no wiesz, prestiż twój jako mistrza?. Albo jakiś facet chciał mieć fotograficzną dokładność ukochanej i wydał ostatnią kasę, płacąc za twe usługi? Pani z portretu wygląda jak V wieków temu. Popatrzeć na kogoś kto rozsypał się w proch pół tysiąclecia wstecz to lepsze od orgazmu i lotu F-16 pięć metrów na ziemia.
Jadę spojrzeć w jej oczy . Ja też mogę być snobem.
Kruk
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 29 wrz 2005, 22:59

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kruk »

Kot a stara panna.
Kobiety mają instynkt macierzyński ( plik standardowy)
Czasami kobieta nie może z jakiegoś powodu ukierunkować go w sposób naturalny (nie ma dzieci, dzieci dorosły i opuściły dom rodzinny itp.).
Plik jest, algorytm zawarty w pliku jednak działa i stąd kobieta opiekuje się czymś co trafi w jej ręce------ kot, kanarek, wnuczek dokładnie cokolwiek co trafi w jej szpony.
Facet as nie powinien zabraniać kobiecie posiadania dzieci, nie ma potrzeby walczyć z natura kobiecą. Jednak to tylko plik i czasami można go nie mieć i wtedy bez sensu jest na siłę próbować obudzić w sobie instynkt macierzyński.
A facet ma plik który powoduje że chce przekazać potomstwu coś co on posiada np. rzeczy materialne ----firma, majątek lub wiedza, doświadczenie.
Ten instynkt macierzyński w skrajnej formie wygląda tak : kobieta mówi -----dzieci już mam to facet nie jest mi już potrzebny (no chyba że do przynoszenia kasy). Syndrom rozpłodowej klaczy jest tak powszechny, że słyszę go bardzo często od kobiet które połączyły się facetem w jednym celu, bądź dzieci są przypadkowe i są jedynym spoiwem wiążącym rodzinę.
Faceci są jeszcze lepsi w te klocki i czasami biorą kobietę mówiąc : ona urodzi mi potomstwo bo jest mi potrzebne do czegoś tam.
Mimo wszystko, jednak jest takie połączenie że kobieta i mężczyzna tworzą całość jak dwie połówki jabłka i wtedy wszystkie te głupoty o macierzyństwie i ojcostwie są pozytywnym dodatkiem (tak zwana zdrowa rodzina) wtedy ani LPR ani inni nie muszą nikogo przekonywać że posiadanie dzieci jest jedynym ich celem.
Kobieta z którą byłem miała inny patent na macierzyństwo, powiedział mi : KRUK, ty jesteś łagodny, cierpliwy, jak czegoś nie wiesz to przeczytasz w książce i to ty będziesz opiekował się dziećmi które ja urodzę------nie podobał mi się ten patent -----ja jestem samcem i nie mam pliku macierzyństwa.
Ja posiadać dzieci nie muszę, ale gdybym był z kobietą i ona chciała by mieć dzieci, to w sumie nie przeszkadza mi to ----mogę mieć. Raczej zależy to od warunków materialnych czy nie ograniczało by to mojego własnego bytu ------ w Polsce faceci wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu pracy, nie ma ich w domu całymi miesiącami (taki rodzaj rodziny mi nie odpowiada).
A .........jeszcze koty: koty są stworzeniami nie pod porządkującymi się jak inne np.: pies.
Ktoś kto lubi koty może być z tego dumny ----oznacza to że człowiek ten nie musi mieć wokół siebie samych lizusów i niewolników (psów stojących przy nodze).
Szanuje czyjąś indywidualność nie zmusza nikogo do niczego, no wiecie psa można wytresować, a kota można wziąć na ręce tylko wtedy gdy on sam tego chce.
Jak ja lubię pisać głupoty.
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kamikola »

Opisujesz posiadanie dzieci w taki negatywny sposób, Kruk. Czy ty dzieci aż tak bardzo nie lubisz czy tak bardzo straciłeś wiarę w ludzi? Ja nigdy dzieci nie chciałam mieć ale rozumiem dlaczego inni chcą.
Kruk pisze:Faceci są jeszcze lepsi w te klocki i czasami biorą kobietę mówiąc : ona urodzi mi potomstwo bo jest mi potrzebne do czegoś tam ...
kobieta mówi -----dzieci już mam to facet nie jest mi już potrzebny (no chyba że do przynoszenia kasy).
Potrzeba założenia rodziny, tj. kochania i bycia kochanym, to jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Potrzeba nie jest niczym złym. Złe jest negatywne opisywanie zaspokajania potrzeby i szczególnie tłumaczenie tego takim śmiesznym powodem jak oczekiwania społeczności (mąż+żona+dzieci=rodzina). Czy posiadanie jednego rodzica pozbawia daną jednostkę praw bycia nazwaną rodziną? Myślę, że bardzo niewłaściwe jest krytykowanie czyichś potrzeb.
Więc niektórzy używają innych bo ich potrzebują do zaspokojenia potrzeby. Wielkie ale! Myślę, że dopóki to nikogo nie krzywdzi, to nic w tym złego nie ma.
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: alicja »

Kamikola pisze:Więc niektórzy używają innych bo ich potrzebują do zaspokojenia potrzeby. Wielkie ale! Myślę, że dopóki to nikogo nie krzywdzi, to nic w tym złego nie ma.
Zwłaszcza, że wszystko się robi z jakiejś potrzeby. Mniej lub bardziej świadomej i wyraźnej, ale zawsze potrzeby.

Ale ja właściwie chciałam o czymś innym. O tych nieszczęsnych kotach i jeszcze bardziej nieszczęsnych psach. Wybacz Kruku, ale to smętny stereotyp, to o niezależności kotów i lizusostwie psów.
Każde stworzenie da się wytresować. Kota, psa, człowieka - każde stworzenie o na tyle skomplikowanej budowie, że posiada układ nerwowy.
I każde posiada jakąś własną osobowość, swoje potrzeby (!), chęci i upodobania.
Psem się trzeba bardziej opiekować, to fakt, bo ma większe potrzeby (bliskości i uwagi); wymaga większej odpowiedzialności, a nie większej dominacji. Choć to też pół prawdy; kot też ma takie potrzeby, i chętnie przyjmie opiekę, ale mniej po nim widać, że mu tego brak.
Ja wiem, że to zupełnie nie na temat i w ogóle. Ale jestem osobiście zaangażowana w obalanie stereotypów nt. zwierząt. Tak juz mam, nie poradzę ;) Może dlatego, że od dziecka wychowywałam się z różnymi zwierzakami i wiele ich poznałam.
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kamikola »

Jak już zbaczamy z tematu to się przyłączę :)
Myślę, że jest w tym trochę prawdy. Ale nie chodzi tu o lizusostwo czy niezależności. Chodzi o prostą kontrolę. Prawda jest, że psy są łatwiej kontrolowane bo są zwierzętami stadnymi. W końcu pochodzą od wilków a jeżeli poszukacie sobie trochę o wilkach (uwielbiam wilki :P Obrazek) dowiecie się, że w watahach (rodzina, stado) jest zorganizowana bardzo silna hierarchia. Im niższy szczebel hierarchi, tym więcej jest osobników dominujących nad tobą. A niestety biedne pieski są zazwyczaj na samym dole hierarchii ludzkiej rodziny i muszą się słuchać wszystkich (chyba, że uważają, że są ważniejsze od któregoś członka rodziny i tej osobie się nie dadzą). I to wcale nie jest żadną złą cechą. Po prostu natura psów.
A z kotami jest inaczej. Dzikie koty nie żyją w takich hierarchiach. Ich rodziny są inaczej skonstruowane. Zazwyczaj jest w takiej rodzinie tylko jeden dorosły samiec albo nie ma go w ogóle. W ich naturze jest samodzielność i w tym też nic złego nie ma. Np. kotki (samice) są dużo bardziej towarzyskie niż koty (samce). Mam teraz kota i jestem bardzo zaskoczona jak bardzo nietowarzyski i towarzyski zarazem potrafi on być.

Co do stereotypów to bardzo nie lubię jak ludzie mówią zdania typu "Koty są fałszywe" lub "Kot przyzwyczaja się do miejsca, nie do osoby" :evil: bardzo mnie to denerwuje. Czy wiecie skąd się takie opinie wzięły? W starożytnych czasach koty były obiektami okultu, w wielu kulturach były uważane za bogów lub zesłanników bogów z nadzwyczajnymi zdolnościami. Często były czczone. Kiedy Jezuici zaczęli szerzyć wiarę chrześcijańską po Europie musieli pozbyć się tych pogańskich wierzeń. Wyobrażam sobie, że nie jest łatwo przekonać ludzi by przestali wierzyć w swoje bóstwa więc zaczęli rozpowiadać złe historie o bóstwach. I stąd wzięły się zabobony, np. jak czarny kot przebiegnie twoją drogę to czeka cię zły los i musisz plunąć przez lewe ramię czy co :) Moc wierzenia w informacje przekazywane z pokolenia na pokolenie jest bardzo silna, szczególnie jeżeli to samo wszędzie słyszysz. :evil: Głupie zabobony! :evil:

Jak pisałam o kotach to przypomniało mi się takie coś o hienach. Czy wiecie, że hieny są kotami? Też w to nie mogłam uwierzyć. Obrazek Bardziej wyglądają na psowate zwierzęta, jak lis czy szakal a tu niespodzianka. Hieny zawsze nam się źle kojarzą i nie dziwo, wyglądają strasznie, rozczapirzona sierść, podkulony tył, wydają przeraźliwe odgłosy, żywią się padliną... nic pięknego w nich nie widać. Ale naukowcy są nimi zachwyceni. Wychodzi na to, że hieny są niesamowitym postępem ewolucji, doskonałym wybrykiem natury. Hiena jest bardzo silna. Nawet lwy się jej boją. Ich szczęki mają nacisk 800 kg, są bardzo małe i szybkie (do 65 km/h!). Ten podkulony tył też ma swój cel. Pomaga im przechować energię i kiedy hiena poluje to nie wysila się na drapieżny atak ale po prostu ściga swoją ofiarę aż ta padnie ze zmęczenia.
Najciekawsza ciekawostka nadchodzi tutaj.
W rodzinie hien to samice są dominujące, nie samce, i naukowcy domyślają się, że to jest bardzo powiązane z tym, że samice hien mają penisy!!!!!! :shock: (samce też) I to przez te penisy one się rozmnażają i rodzą młode!
To się nazywa wybryk natury!!!
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
Kruk
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 29 wrz 2005, 22:59

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kruk »

O to mi chodzi że ludzie zachowują się jak wilki potrzebują zwierzchności i poddanych to 99.9 % populacji, jest przywódca stada i cała reszta burków z podkulonymi ogonami nie mającymi swojego zdania. Bóg dał wolną wolę? Dobry żart. To mięso armatnie ewolucji.
Bazują na tym wierzenia religijne, doktryny polityczne i wszyscy którzy znają ten mechanizm. I dlatego olewam wszystkie możliwe doktryny , zakazy , nakazy, dobre wychowanie, i te wszystkie blokady robiące ze mnie niewolnika.

Te 0,1% to koty niezależne od wszystkiego nie dające się kupić, wytresować i pchające ewolucję do przodu i to oni robią coś, co nie zostało zrobione-----obrażają , obalają, tworzą wynalazki, piszą książki, kręcą filmy itp. To cenię w ludziach, lubię wszystkich oszołomów, wariatów, geniuszy, i wszystkich którzy maja cos do powiedzenia od siebie.

A co do zaspokajania swoich potrzeb, miłość polega na dawaniu a nie braniu spójrzcie na Lamera i jego kolegę. Chłopak jest w potrzasku jeden nie chce skrzywdzić drugiego a chce z nim być, a jednocześnie nie morze. Miłość może stać się pułapką z której trudno wyjść.
Kamikola, Alicja czy byłyście zakochane że mówicie o potrzebach.
Miłość powoduję że nie można opuścić partnera, pójdzie się za nim do piekła, a on za tobą.
A zaspokajanie swoich potrzeb jest o wiele prostsze, miłość jest do tego nie potrzebna wystarczy szmal, poważanie czy inne głupoty.


„Każde stworzenie da się wytresować. Kota, psa, człowieka - każde stworzenie o na tyle skomplikowanej budowie, że posiada układ nerwowy.”
Człowieka chcesz wytresować, kupić? Miłości nie kupisz, ani nie zrobisz jak herbaty.
Miłość jest darmowa i niezależna jak śmierć, z nią nie zahandlujesz.
Spójrz na takich co podcinają sobie żyły, strzelają sobie w łeb, możesz z diabłem potargować się o własne życie ----to interesowny facet.
Śmierć i miłość nie podlega negocjacji.


A stereotypy? Jednak ludzie często nie lubią kotów, dlaczego? Masz lepsze wyjaśnienie.
Awatar użytkownika
Ardelia
ciAStomaniak
Posty: 507
Rejestracja: 18 lut 2005, 15:21
Lokalizacja: ~ moja planeta ~

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Ardelia »

Kruk pisze:Jednak ludzie często nie lubią kotów, dlaczego? Masz lepsze wyjaśnienie.
alergie na kocia siersc? :lol:

Kamikola, dzieki za wyklad o hienach. fascynujace! :D
w sumie, przyroda pokazuje nam ze mozemy sie schowac z naszym czlowieczym nalogiem kategoryzacji & posadzania wszystkiego - zawsze istnieje jakis wyjatek, lub tematyka okazuja sie o wiele bardziej rozmaita niz czlowiek by se chetnie myslal. ;)

(tak apropos, uwielbiam wszystkie zwierzeta kotowate)


PD rozmowa z Krukiem zostala przesunieta do watku inne spojrzenia na swiat... (rozmowy z Krukiem)
Ostatnio zmieniony 9 lis 2005, 02:23 przez Ardelia, łącznie zmieniany 2 razy.
Ardelia
"We are not amused." ;)
~ milosc jest ponad seksem ~

mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Kamikola
fantAStyczny
Posty: 503
Rejestracja: 2 lut 2005, 07:54
Lokalizacja: Kraina ASmerytów
Kontakt:

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Kamikola »

Kontynuujmy więc tą myśl.

Dlaczego wiele ludzi kotów nie lubi?
Większość z nich jest wielbicielami psów lub ludzie, którzy w skrócie nie mieli za dużo do czynienia z kotami. By lubić kocią naturę należy ją zrozumieć a z tego co zauważyłam to oni lubią kotów porównywać z psami.
- Ale psa możesz wytresować.
- Pies by takiego czegoś nie zrobił.
- Psy są definitywnie lepsze pod tym względem.
Trochę mnie męczą takie porównywania. Czy tak trudno jest zrozumieć, że to są dwa bardzo różniące się zwięrzęta? Pies nie będzie się zachowywać jak kot i kot nie będzie się zachowywać jak pies. Dlaczego nie próbują porównywać psa z fretką czy świnią? Też ssaki. Też żyją z człowiekiem. (czy w to chcecie uwierzyć czy nie, są ludzie, którzy mają świnie domowe) Niestety ludzie dokonują tych porównań bez wiedzy o danym zwierzęciu i później głupoty o tym mówią.

Jak zauważyliście lubię pisać o zwierzętach :mrgreen: ale bardzo nie lubię niesprawiedliwości wobec zwierząt ze strony ludzi.
Moja najnowsza fascynacja: Jackie ChanObrazek
Awatar użytkownika
Ardelia
ciAStomaniak
Posty: 507
Rejestracja: 18 lut 2005, 15:21
Lokalizacja: ~ moja planeta ~

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Ardelia »

Kamikola pisze:Kontynuujmy więc tą myśl.
Dlaczego wiele ludzi kotów nie lubi?
bardzo trafnie odpowiedzialas na to pytanie, wiec musze sie zastanowic, co tu jeszcze dodac...
wiem. chyba Kruk tez juz cos o tym pisal, wiec krotko:
mysle, ze wiele osob spostrzega kotow jako "falszywych", dlatego ze predzej porzuca osobe niz pies, jesli im sie u kogos nie podoba (i maja dostep do podworka). to prawda, lecz wlasnie ich niezaleznosc czyni koty dla mnie bardziej urocze.

nawiasem mowiac, tak samo mysle o ludziach. zwiazek bez malzenstwa wydaje mi sie poniekad wiekszym wyrazem szacunku, poniewaz partnerzy mogliby sie w kazdej chwili rozejsc, lecz decyduja sie swiadomie na wspolna droge. a jesli nie wypali sie im, to moga honorowo postawic kreske bez targania sie o papiery.
(scenariusz ten oczywiscie na podstawie zwiazku bezdzietnego)

jednoczescnie rozumiem urok slubu. moje plany slubne wygladaja tak, ze w domu starcow odbedzie sie wielgachna impreza...lub moze zorganizuje wypad do Las Vegas? banda dziadkow i babc w kasynie, to by dopiero byla "historyjka" ze sztucznymi szczekami... :mrgreen:
Nairin pisze:Na marginesie, w zasadzie wszyscy, prędzej czy później, myślą o dzieciach....a co z Wami ASy? Myślicie o tym?
ja najwyzej mysle o kotach. :)
chcialabym miec takiego futrzaka (lub 2, aby mial towarzysza), lecz tylko kiedy bede mogla zapewnic im godne zycie...niestety, wymaga to dosc duze mieszkanie, jesli nie moga wyjsc na dwor i nie maja miec dostepu do kuchni/sypialni. (ha! ciekawe, czy sie w ogole uda trzymac takiego tygryska z daleka od "strefy zabronionej"...niektore ponoc badzo sprawnie umia otwierac drzwi :lol:)
Ardelia
"We are not amused." ;)
~ milosc jest ponad seksem ~

mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: WendyKroy »

Ja dzieci nie lubie i nigdy nie chcialam ani nie chce miec wlasnych.
hexe
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 4 wrz 2006, 17:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: hexe »

Dzieci, hmmm, może , ale nie biologiczne, egoizm, czysty egoizm, włąsne geny i takie bajery;a po za tym świat jest tak okrutny ze nie ma sensu kolejnych ludzi wysyłać na niego, skoro juz jakieś istotki się urodziły, a nie maja nikogo, to czemu nie adoptować takich dzieci-jestem za.
ODPOWIEDZ